Może nie nowy rozdział bo to za dużo powiedziane ale nowa karta na pewno. Po za zmianą bloga ( nie miałam już siły się użerać z tamtym) u nas też się trochę pozmieniało. Smok od poniedziałku zaczął pracę, tzn nową pracę bo pracował cały czas. Teraz na umowę tak normalnie. Staramy się powróćić do świata ludzi normalnych w tej kwestii po 4 latach nieustannych batalii. A tak na prawdę wszystko wyjdzie w listopadzie. Mysiorowi kończy się orzeczenie o niepełnosprawności, zbieramy papiery na nową komisję i będziemy czekać czy uznają ze wymaga mojej opieki, daj Boże żeby tak było. Do pracy nie mogę iść z względu na niego chociażby bo potrzebuje opieki, potrzebuje zeby go nauczyc obcowania z choroba zanim wyruszy w świat no i jest jeszcze Kiko ale to dla komisji nie ma znaczenia. Martwie się tym i martwic się bede pewnie do samej komisji.
Martwie się Smokiem ostatnio znow zaliczy alkoholowa wpadkę, boję się żeby teraz mu się to nie przytrafiło bo wyleci z pracy. Jak na razie po 2 dniach z pracy jest zadowolony. Mówił że dziś było lżej niż wczoraj ale za to mieli kontrolę i powiedział że był w szoku że nikt jakos specjalnie ie panikował (choc kontrola nie zapowiedziana) i że właściwie jak na razie to on nie widzi zadnych uchybień Kiedyś pracował w podobnej firmie to naoglądała się różnych rzeczy. A tu mówi że jest naprawdę ok.
Nooo Kochana jesteś nareszcie :*
OdpowiedzUsuńOby tutaj nie było problemów :)
Trzymam kciuki za nową pracę za resztę rzeczy, które tak Cię martwią.
Ściskam mocno i przesyłam buziaki :*
wiedziałam kochana że będziesz pierwsza :)
OdpowiedzUsuńhahaha, no bo ja z tych nocnych Marków :P
UsuńHej, ja przyszłam od małej czarnej :) wiem coś o zamartwianiu..się...Uściski!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :)
Usuń